Nigeria

Czyste, błękitne niebo. Rześkie, chłodne powietrze. Wiatr: prężny, w pewnych momentach niosący ożywcze, elektryzujące ochłodzenie, równie nieraz gnający, gorący halny. Faliste, ciasne jaskinie, oświetlane jedynie niedużymi lampkami, zawiłe jak mitologiczne labirynty, ciche, mroczne, wyczekujące na nieostrożnych turystów. Szerokie, jasne doliny, szlaki wyłożone kamieniami, bystre, przejrzyste potoki o wodzie zimnej jak lód. Kolosalne hale, porośnięte żywo zieloną trawą, pośród której niemężnie kryją się drobne kwiaty w obawie przed stadami pasionych owiec. Niskie, jakoby skarlałe sosny, wyrastające wśród najtwardszych skał gęstym, butelkowym szpalerem broniące swych tajemnych gąszczów. Oraz ostatecznie szczyty, granie i turnie: dostojne, budzące strach samym swym bezlikiem masywy, ostre, poszarpane linie przełęczy, przerażająco beztroskie oraz niepokojąco spokojne gołoborza. Od czasu do czasu zamarła na skałach, jakoby obserwująca krajobrazy, kozica. Oto Tatry, polskie góry: piękne, niepokojące, tajemnicze, mimo przepoławiających je setek szlaków. I pytanie: jak można ich nie miłować?

Oczywiście warto udać się do Mikołajek, bo to jedno z najpiękniejszych miejsc w całym kraju - nie tylko na obszarze Mazur. Zwłaszcza w okresie wakacyjnym Mikołajki tętnią życiem, choć dzięki temu, że w Mikołajkach działa wielki hotel Gołębiewski, nie można jednoznacznie powiedzieć tego, iż w Mikołajkach jest co robić wyłącznie w lato. Jednak Mazury to nie tylko Mikołajki bądź Ostróda, lecz również wiele pięknych zabytków. Należy jasno napisać, że Mazury wcześniej to były tereny pruskie, a więc ciągle czuć owe wpływy. Np. interesującym miejscem jest Reszel, chociaż takowych miejsc jest więcej. Można być pewnym jednego - warto pojechać na Mazury. To pewne w 100%!